Opublikowany przez: monika.g 2018-07-14 17:29:22
Autor zdjęcia/źródło: ałun, antyperspirant bez aluminium @ pixabay.com, senivpetro / Freepik
W świecie sztucznych i chemicznych produktów, żywności ze szkodliwymi konserwantami, rakotwórczych składników kosmetyków itp. stale poszukujemy naturalności. Zdrowa żywność i produkty naturalne zyskują coraz większą popularność. Niestety nie każdy produkt reklamowany jako ekologiczny i naturalny taki właśnie jest. W przypadku ałunu można powiedzieć wprost, że mamy do czynienia z czystą manipulacją i wprowadzaniem klientów w błąd. Czy wiesz co kupujesz?
Dostępny w krysztale, sztyfcie lub kulce ałun obecnie używany jest jako naturalny antyperspirant bez aluminium i innych sztucznych dodatków, jakie możemy znaleźć w tradycyjnych antyperspirantach. Kiedyś stosowano go po goleniu do tamowania drobnych skaleczeń, gdy mężczyźni golili się brzytwami i o takowe nie było trudno. „Kamień na brzydki zapach” znany był już także w starożytności. Minerał ten nie jest więc odkryciem naszych czasów, ale ostatnimi laty zyskuje on coraz większą popularność za sprawą producentów reklamujących go jako naturalną, a więc zdrowszą alternatywę dla tradycyjnych antyperspirantów zawierających szkodliwe, chemiczne dodatki takie jak parabeny czy aluminium.
Ałun to minerał w naturalnej postaci występujący w Uzbekistanie, Włoszech, na Alasce, Kamczatce, a także w Polsce na Dolnym Śląsku, w okolicach Sandomierza i Międzyzdrojów. Jednak ten dostępny w drogeriach to przeważnie produkt syntetyczny stworzony w laboratoriach chemicznych.
Stosowany jest on jako środek zapobiegający przykremu zapachowi potu. Kryształ ałunu jest prawie przezroczysty i bezzapachowy. Aby go użyć należy go zwilżyć w wodzie i posmarować nim skórę. Roztwór ałunu wykazuje działanie aseptyczne i ściągające. Dzięki temu likwiduje bakterie odpowiedzialne za nieprzyjemny zapach potu. Zwęża również pory co zmniejsza potliwość, ale nie zatyka ich jak zwykłe antyperspiranty. Jeśli masz problem z nadmierną potliwością to po użyciu ałunu nie spodziewaj się, że na ubraniu nie pojawią się mokre plamy. Właściwości dezodorujące kryształu polegają przede wszystkim na likwidowaniu brzydkiego zapachu potu, za który odpowiedzialne są rozkładające się na skórze bakterie – ałun je niszczy. Jednak nie likwiduje on zupełnie potliwości.
Ze względu na swoje właściwości antybakteryjne stosuje się go również w leczeniu trądziku, a jako „kamyk po goleniu” nadal używany jest do tamowania krwi, przyspiesza również gojenie się ran. Należy mieć na uwadze, że po dotknięciu rany kryształem odczujemy silne pieczenie.
Wiele się mówi o szkodliwości soli aluminium zawartych w większości dostępnych na rynku antyperspirantów. Poszukując więc naturalnej wersji antyperspirantu wiele osób kieruje się wyznacznikiem: naturalny = bez soli aluminium = zdrowy! Taki właśnie kod stosują również producenci ałunu posługując się sprytnie naturalnym pochodzeniem kryształu.
Tymczasem okazuje się, że ałun co prawda zawiera w swoim składzie tylko jeden naturalnie występujący w przyrodzie składnik bez żadnych więcej chemicznych dodatków, ale tym składnikiem jest alum ammonium, czyli dokładnie… sól aluminium!
Ałun występuje w postaci glinowo-potasowej lub glinowo-sodowej, glin to właśnie aluminium. Pochodzi on więc z natury (chociaż w dostępnych na rynku kosmetykach nie zawsze zawarty jest ten naturalny, wiele z nich ma pochodzenie syntetyczne), ale nie wiąże się to jednoznacznie z tym, że jest nieszkodliwy dla zdrowia człowieka. Warto też zaznaczyć, że ałun nie jest hipoalergiczny jak zapewniają producenci, ponieważ glin może powodować uczulenia. Jak więc nazwać hasło reklamowe ałunu jako naturalnego antyperspirantu bez aluminium jak nie kłamstwem, skoro jego główny składnik to właśnie aluminium.
Ujmę to w ten sposób – sole aluminium są szkodliwe. Są to substancje toksyczne i rakotwórcze, a więc ze względu na zawartość ich w ałunie również ten kosmetyk można uznać za potencjalnie szkodliwy dla zdrowia. Jednak należy również wziąć pod uwagę ich przedostawanie się przez skórę do organizmu człowieka. Skóra tworzy dość odporną barierę dla tego typu substancji szkodliwych, a toksyny są najbardziej niebezpieczne dla człowieka, gdy dostaną się do naszego krwiobiegu. Stosowanie więc ałunu na niepodrażnioną skórę pod pachami czy na stopach można uznać za bezpieczne. Jednak używanie go do tamowania krwi i dotykanie nim otwartych ran stwarza dużo większe niebezpieczeństwo przedostawania się toksyn do krwi. Bezpieczna dzienna dawka aluminium to 60 mg, z czego część dostaje się do organizmu wraz z pożywieniem. Nie wiemy dokładnie jaką dawkę otrzymujemy z kosmetyków, dlatego ze stosowaniem ałunu nie należy przesadzać i stosować go raczej sporadycznie. To samo dotyczy innych kosmetyków zawierających w swoim składzie aluminium.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.